NATO wzmacnia obronę powietrzną na swojej wschodniej flance po „nieodpowiedzialnym i niedopuszczalnym” naruszeniu przestrzeni powietrznej Rosji
%2Fs3%2Fstatic.nrc.nl%2Fwp-content%2Fuploads%2F2025%2F09%2F12192347%2Fweb-1209BUI_navo.jpg&w=1920&q=100)
NATO nie ustaliło jeszcze, czy rosyjskie drony celowo wleciały w środę w polską przestrzeń powietrzną, ale incydent był na tyle poważny, że sojusz natychmiast wzmacnia obronę powietrzną na całej swojej wschodniej flance.
Sekretarz generalny Mark Rutte i najwyższy dowódca wojskowy NATO Alexus Grynkewich ogłosili w piątek w swojej siedzibie w Brukseli, że tworzona jest „linia obrony” pod nazwą Eastern Sentry , do której szereg europejskich sojuszników z NATO przekaże dodatkowy sprzęt.
Francja i Dania zadeklarowały już dodatkowe myśliwce, podczas gdy inne kraje zaoferowały fregaty i naziemną obronę powietrzną. Oprócz tradycyjnego „ciężkiego” uzbrojenia, zostaną również wdrożone nowe technologie zaprojektowane specjalnie do obrony za pomocą dronów. Grynkewich oczekuje również znacznej poprawy dzięki zacieśnieniu współpracy między jednostkami NATO stacjonującymi wzdłuż wschodniej flanki.
Organizacja ucząca sięDowództwo NATO określiło reakcję na około dwadzieścia dronów jako wysoce skuteczną, mimo że nie wszystkie samoloty zostały przechwycone. Analitycy wojskowi w tym tygodniu z wielkim zdumieniem przyjęli działania NATO, gdy przeciwko stosunkowo prostym i niedrogim dronom wysłano wysoce zaawansowane samoloty z drogimi pociskami. Grynkewich bronił tej akcji, ale przyznał, że celem nowej operacji jest również pozyskanie tańszej broni. Podkreślił jednak, że jego zdaniem wojsko nie powinno brać pod uwagę kosztu broni podczas operacji, lecz skupić się na swojej misji. Powiedział, że NATO to organizacja ucząca się, która wyciąga wnioski z każdego rozmieszczenia.
„To lekkomyślne i niedopuszczalne” – powiedział Rutte o rosyjskich dronach w przestrzeni powietrznej NATO. Dodał, że choć motywy Rosji są ważne, to, co się stało, jest niedopuszczalne i NATO zrobi wszystko, co w jego mocy, aby bronić swojego terytorium. Według Rutte, śledztwo w sprawie tego incydentu wciąż trwa.
USA wykazują powściągliwośćEastern Sentry jest wzorowany na Baltic Sentry , specjalnej misji na Morzu Bałtyckim, utworzonej w ciągu zaledwie kilku dni zeszłej zimy w celu ochrony krytycznej infrastruktury podmorskiej, między innymi poprzez prowadzenie częstszych i bardziej systematycznych patroli. W tym tygodniu w starciu powietrznym nie brał udziału żaden amerykański samolot, a Stany Zjednoczone nie dostarczają dodatkowego sprzętu dla Eastern Sentry . Według Grynkewicha nie oznacza to, że misja nie jest wspierana przez cały sojusz. „Jestem tutaj” – powiedział Amerykanin.
Rutte powiedział, że nie ma zastrzeżeń do reakcji USA na te wydarzenia. Prezydent USA Donald Trump wywołał w tym tygodniu poruszenie, sugerując, że drony mogły przypadkowo dotrzeć do Polski. Premier Polski Donald Tusk natychmiast zakwestionował tę interpretację na antenie X: „Chcielibyśmy również, aby atak dronów na Polskę był pomyłką. Ale tak nie było. I wiemy o tym”.
Trump powiedział również w wywiadzie, że traci cierpliwość do Putina, ale nie zapowiedział żadnych dodatkowych środków, które miałyby zmusić go do poważnych rozmów pokojowych. Stany Zjednoczone zwołały jednak w tym tygodniu specjalne spotkanie ministrów finansów siedmiu największych krajów uprzemysłowionych G7. USA chcą, aby grupa nałożyła cła importowe na towary z Indii i Chin, aby ukarać te kraje za zakup dużych ilości rosyjskiej ropy. Moskwa rozpaczliwie potrzebuje tych dochodów, aby sfinansować wojnę. Europejczycy z grupy opowiadają się za zaostrzeniem sankcji wobec Rosji.
Kilka krajów europejskich, w tym Holandia, wezwało ambasadora Rosji, a w piątek wieczorem Rada Bezpieczeństwa ONZ miała omówić kwestię naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.
nrc.nl